-Pewnie było Ci ciężko przez te pół roku?-powiedziałam
-Nie było aż tak źle ale to błakanie było strasznie żmudne-powiedziała
-Jeśli mogę zapytać...czy miałas kiedys partnera?-zapytałam
-Niestety nie-powiedziała-A ty?
-Ja tak, nazywał się Ilusia:
-Nie było aż tak źle ale to błakanie było strasznie żmudne-powiedziała
-Jeśli mogę zapytać...czy miałas kiedys partnera?-zapytałam
-Niestety nie-powiedziała-A ty?
-Ja tak, nazywał się Ilusia:
Był mądry,uprzejmy i zabawny.Żyliśmy w spokoju.Mieliśmy wielkie plany.Miał być ślub,szczeniaki a gdy wyruszył na wyprawę już nie wrócił...kilka dni po jego wyruszeniu dowiedziałam się że nie żyje.Moje i jego plany legły w grózach.
-Przykro mi-powiedziała
-Tutaj nie ma czego współczuć-powiedziałam-Trzeba sie przyzwyczaić...
Szłyśmy trochę czasu w ciszy.
Wieczorem rozeszłysmy się do jaskiń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz