Gdy dołączyłam do watahy postanowiłam się rozejrzeć. Weszłam do lasu. Po
jakimś czasie jednak zabłądziłam. Minęło kilka godzin. Nagle zobaczyłam
kogoś nad wodą. To był Alpha watahy.
- Przepraszam, jak stąd wyjść? - zapytałam cicho i usiadłam koło wilka.
- Stąd? Z lasu tak?- zapytał łagodnie.
- Tak. - powiedziałam jeszcze bardziej cicho, nie będąc pewna czy usłyszał.
<Soft?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz