Zaczęliśmy mijać różne lasy i góry, nawet wulkan! Było mnóstwo ciekawych miejsc, gdzie mógłbym sobie pochasać. Kiedy jednak dotarliśmy do pięknego miejsca, z drzewami koloru różowego od razu nabrałem ochoty na zabawę.
Pacnąłem Shilę łąpą i uciekłęm za drzewo.
- Gonisz! - Zawołałem wesoło.
<Shila?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz