niedziela, 3 listopada 2013

od Raven

Jestem sama. Żadnej rodziny, ani nic... No trudno. Dawałam radę, aż do teraz. Z wiekiem samotność zaczęła mnie przerastać. Fakt, że jestem młoda, nie oznacza, że nie przeżyłam już wiele. Opowiem Wam całą moją historię od początku. Więc tak:
"Urodziłam się w niewielkim zagajniku, na północy. Panowała wtedy jeszcze lekka zima. Moje rodzeństwo zmarło na gorączkę. Już wtedy wiedziałam, że będę się wychowywała sama. Nie należeliśmy do żadnej watahy, więc mój ojciec musiał nas chronić. On zginął kiedy miałam 6 miesięcy. został zabity przez sporego rysia. (I tak oto kot pokonał wilka...). Szybko nauczyłam się dbać o siebie i moją chorą matkę. Niedługo po tym pomściłam śmierć ojca. Jak? Wybiłam całą rodzinę tego dużego kota, łącznie z nim. Tamtej nocy odkryłam, że potrafię znikać.
Moja ukochana matka zmarła gdy miałam 9 miesięcy. Jej ostatnimi słowami były: - Bądż dzielna, Raven i nie daj się zabić. Długo nie mogłam się pozbierać po jej odejściu. Obiecałam sobie, że zanajdę jakąś watahę i do niej dołączę.
Kierowała mną żądza krwii. Zabijałam głównie dla zabawy, a niepo to by jeść. Zmagałam się już chyba z każdą pogodą i każdym niebezpieczeństwem. Nigdy nie chciałam od nikogo pomocy, ale teraz jestem inna. Zmieniłam się. Myślę, że na lepsze"
Opowiedziałam tę historię w skrócie. Reszty dowiecie się wkrótce :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz