niedziela, 30 marca 2014

Od Myoo

Brykałam sobie beztrosko przez świat. Z czasem znudziło mi się taki beztroskie chodzenie. Miałam dość samotności. Ruszyłam w poszukiwaniu watahy. Z wielu mnie wyganiano. Z innych to alfy mnie wyganiały uznając, że chce im odebrać partnera. Nie wiem czemu. Tułaczka zaprowadziła mnie w piękne miejsca z wulkanami i lawą. Ach tu zamieszkam!
Nie minęły dwa dni a do mojej nowo urządzonej kwatery przyszedł czarny wilk.
- Czy masz pojęcie gdzie się znajdujesz?- spytał.
- Tak....w domu.- odparłam i wzruszyłam ramionami.
- I na terenie mojej watahy.- dokończył. Zamarłam. WATAHY! NARESZCIE! Podbiegłam do wilka i rzuciłam się mu na szyję.
- O matko nareszcie znalazłam watahę!- krzyknęłam. Wilk mnie odepchnął a ja parsknęłam śmiechem- Przepraszam. Tak się cieszę. Zaprowadzisz mnie do alfy?
- Ja jestem alfą. Mam na imię Soft. Przyjmę cię pod warunkiem.
- Jakim?- spytałam.
- Więcej tak nie rób.- odparł z lekkim uśmiechem.
- oczywiście, przepraszam.- przyznałam i się skuliłam z wyszczerzonymi kłami.- A gdzie moje maniery! jestem Myoo. Oprowadzisz mnie alfo?
- Hmm...z chęcią. Choć.- odparł Soft i ruszyliśmy.

< Soft? Dokończysz :3>

Nowa Członkini

Dołączyła do nas nowa członkini. Na imie jej Myoo.
Witamy!

Od Gordona John'a C.D Cornetty

Popatrzałem, tylko na waderę. Spoliczkowała mnie. Jaką karę, by tu jej nadać. Niestety nie mogłem w tym momencie nad tym myśleć. Nad otwarciem jaskini szybował smok.
-Dan!-krzyknąłem. Wtedy smok przybliżył się do mnie, a po chwili zamienił się w wilka.
-Gordon-uśmiechnął się-Dawno się nie widzieliśmy
-Z 3 lata
-Ale..... co Ty tutaj robisz?-zapytał-I kto to jest?dodał wskazując na fochniętą waderę.
-Jestem Cornetta-mruknęła i zarzuciła łbem.
-Miło mi-powiedział cicho Dan-Dobra. Wyciągnąć Was stąd?
-Miło, by było-znowu odezwał się "fochnięty loczek".
-Dobra to wsiadajcie-Dan zmienił się znowu w smoka i polecieliśmy.

<Cornetta?>



Od Gordona John'a C.D Sashy

-Czego?-zapytałem.
-Czyli idziesz?-wadera uśmiechnęła się pod nosem.
-No, tak-odpowiedziałem. Byłem znudzony tym całym badaniem.

<Sasha?>

sobota, 29 marca 2014

Od Cornetty C.D Gordon John'a


-Sam się przymknij!
Kiedy to powiedziałam, spoliczkowałam basiora.
-Sam se szukaj wyjścia, ,,panie'' Gordonie.
Samiec mruknął coś pod nosem, a ja usiadłam w kącie jaskini, nie zamierzając się do niego odzywać.

(Gordon?)

Od Sashy C.D Gordona John'a

- Dobra, ale nie wpieniaj się tak. Opuściłam ogon.
Przeszliśmy przez zamgloną polankę, aż w sam środek ciemnego lasu. Pod nami rosła czarna trawa, ale zachodzące słońce zmieniało jej kolor na bursztynowy. Altana była nie za duża, ale pozostawiała napięcie w powietrzu




http://www.tapeciarnia.pl/tapety/normalne/198424_jezioro_altana_droga_las_promienie_slonca_jesien.jpg

Poczekaj tylko, aż nadejdzie noc. Podbiegłam do altany i usiadłam na drewnianej posadzce.-Ostatnia szansa, by się wycoofać. Cykasz się?

( Gordon John?)

środa, 26 marca 2014

Od Gorodn'a John'a C.D Sashy





-Chętnie-powiedziałem-Prowadź do tego Thanatos'a
-Oczywiście-powiedziała i poszła przede mną. Szła tak blisko, że wsadzała mi ogon w nos.
-Weź ten ogon-warknąłem.

<Sasha?>

niedziela, 23 marca 2014

Od Sashy do Gordona John'a

Ja bym jeszcze coś zobaczyła.
- Nooo. Pośpieszał mnie Gordon.
-Słyszałeś o Thanatos'ie? Zaczełam okrążać basiora.- Podobno tydzień po przesileniach i krwawych pełniach zchodzi na ziemię w poszukiwaniu ofiar.Krwawych ofiar. Szuka bólu i krwii.Szeptałam mu co jakiś czas do ucha.- a takrze zamyka swoich niewolników w ciernistej klatce zrobionej z czaszek nieszczęśników i skazuje ich na wieczny ból i potępienie. Specjalnie chciałam nastraszyć.i s prowokować.
-No i co? Idziemy do jego krwawej kapliczki. Zapytałam basiora znów bez upiornego tonu w głosie.
- I to miało mnie przestraszyć!? Parsknął Gordon Jochn.
- Czyli idziesz? Akurat teraz jest krwawa pełnia. Idealna dla Thanatos'a.

(Gordon John?)

Od Gordona John'a C.D Sashy





Wyszczerzyłem kły.
-Ja szukam watahy-powiedziała wadera.
-Może znajdzie się miejsce-prychnąłem i schowałem zęby-Chodź za mną- Szliśmy przez chwilę w milczeniu.
-Ja jestem Sasha, a Ty?-zapytała wadera.
-Gordon John
-A jaka wataha zamieszkuje te tereny?
-Wataha Śnieżnego Snu
-Ładna nazwa-miałem jej już dość. Wreszcie byliśmy na miejscu.
-Soft? Jesteś-wszedłem żwawo do środka.
-Jestem-usłyszałem głos basiora w drugim pokoju.
-Przyprowadziłem nową
-Witam-przywitał się alfa z Sashą.
-Miło mi-powiedziała-Mogłabym dołączyć do watahy?
-Oczywiście. Gordon oprowadź ją po terenach-Soft popatrzał na mnie jakby chciał powiedzieć "Tylko jej nie zabij".
-Chętnie-odparłem sztucznie i tak samo się uśmiechnąłem-Chpdź-pociagnąłem waderę za łapę.
****Po "wycieczce"****
-Na pewno się podobały-odparłem znudzony-Co chcesz teraz robić? A może mogę iść do domu?

<Sasha?>

Od Gordona John'a C.D Cornetty

Popatrzałem się dookoła. "Gdzie jestem?" Pomyślałem. Spojrzałem w górę. Wysoko nademną przez dziurę przedzierał o się słońce. Ściany, były strome.
-Jak my się stąd wydostać?zaczęła chlipać Cornetta.
-Nie rycz-prychnąłem-Nienawidzę babskich łez
-Tak?! Ty nigdy nie byłeś wad era i nie wiesz, że większość jest wrażliwa
-Przymknij się!-warknąłem zdenerwowany.

<Cornetta?>

sobota, 22 marca 2014

Od Cornetty C.D Gordon John'a


-A czego się spodziewałeś, Gordon John'ie? Jeziora kryształów? Lasu pajęczyn? Tak w ogule to jestem Cornetta i...
Nie dokończyłam, bo jakiś smok zabrał mnie i Gordona w szpony. Lecieliśmy parę dni, i usneliśmy w locie. Obudziliśmy się w jakiejś jaskini.

(Gordon John?)



Od Sashy

Biegłam przez las. Za mną słyszałam ludzi i ich strzelby. Nie pamiętam ile już tak biegłam. Wiem tylko tyle, że BARDZO długo. Już miałam się poddać, gdy nagle zobaczyłam norę na tyle dużą bym się zmieściła. Spełzłam szybko i ruszyłam tunelem. Było straszenie ciemno. Ledwo mogłam widzieć cel drogi. Tunel się rozszerzał i było widać światło. Rozprostowałam nogi i usłyszałam głos.
- Teren prywatny. Jak się tu dostałaś?

(Ktoś?)

Od Gordona John'a C.D Cornetty


-Nic. Ładne lecz nie ma w nich nic szczególnego-prychnąłem.
-Nic szczególnego?!-obruszyła się wadera-A tak w ogóle jak Ty się nazywasz?!
-Naprawdę nie wiesz, kim jestem?-zapytałem.
-Nie
-Nazywam się Gordon John

<Cornetta?>

czwartek, 20 marca 2014

Nowa Członkini

Do naszych szeregów dołącza kolejna morderczyni - Sasha.
Witamy!

Od Cornetty C.D Gordon Johna

-...Cornetta. Widzę że jesteś tu nowy. Choć, oprowadze cię.
Gdy obeszliśmy wszystkie tereny, spytałam się basiora:
-I co?


<Gordon?>

Od Gordona John'a


Łaziłem po jakichś terenach. Czyje były? Nie wiem. Skąd mam to wiedzieć. Nagle usłyszałem jakiś szelest w krzakach. Wyskoczył z nich jakiś wilk. Wyglądał, na miłego.
-Hej! Jak się nazywasz?zapytał wesoło.
-A co? Książkę piszesz i tytułu Ci brak?-zapytałem oschle.
-Nie-odpowiedział-Ja jestem...
<Ktoś do kończy?>



środa, 19 marca 2014

Nowy Członek

Powitajmy nowego mordercę - Gordon'a John'a!

Od Cornetty C.D Ksatukiego

-Oczywiście, że się zgadzam! Dziewczyny, musimy zabrać się do roboty.
Zawyłam z radości. Tak tak tak tak!
-Atu, tylko data... Może 25 marca? Co ty na to? I przy różanym lesie? Czy może gdzieś indziej?!

(Atu dokończ bo ważne są odpowiedzi, a potem koniec tego opka :) Następne napisze ,,Ślub'')

wtorek, 18 marca 2014

Od Ksatukiego C.D. Cornetty


- Hej, czekaj! No wreszcie cię dogoniłem! - krzyknąłem.
- Ale ty jesteś ważnym wilkiem... a ja tylko omegą. - zesmutniała wadera.
- Nie ważne jest to, kim kto jest. Ważne co ma w sercu. - uśmiechnąłem się do Cornetty. - A z tego co widać, czy masz tam wiele dobra.

Nagle podeszła do nas Selen i kilka innych wader.

- Przepraszamy, że podsłuchiwałyśmy, ale to takie wzruszające...- powiedziała Selen.
- Chciałybyśmy zostać druhnymi. - odrzekła Amber.
- Urządziłybyśmy razem cudowny ślub! - krzyknęła Maggie.
- Tak! Już mam pomysły na stroje dla was! - krzyknęła Shelly.
- No, wiecie... mnie się nie pytajcie. Spytajcie Cornetty. - uśmiechnąłem się do wadery.

<Cornetto?>

czwartek, 13 marca 2014

Cornetta C.D Ksatsuki ,,Miłość''


-Ja...Och...Oczywiście...- powiedziałem poczym zemlałam z przejęcia i szczęścia.
* * *
Gdy otworzyłam oczy, ujrzałam Atu, który się nademną pochylał.
-Jej! Trzeba załatwić druchny, i sukienkę, i...- posmutniałam.
-Czy taki cudowny wilk jak ty... Zechce taką omegę jak ja?
-Ale...- nie dokończył Atu.
* * *
Biegłam przez las. Przecież jestem taka beznadziejna. Jak Red może mnie chcieć?!
Zatrzymałam się, żeby zaczerpnąć tchu. Usłyszałam kroki Ksatsukiego.

(Atu?)

niedziela, 9 marca 2014

od Nick'a C.D Maggie

Wow...super uczucie...
Nagle z góry spadł kwiat wiśni i udekorował głowę Maggie tak, że stała się jeszcze piękniejsza. Spojrzała w górę. Nad nami rozkwitało różowe drzewo wiśni.

http://www.tapetus.pl/obrazki/n/80579_wisnia-drzewo-slonce.jpg

-Nadchodzi wiosna... wyszeptała Maggie.
-Jeśli chcesz to możemy zostać tu trochę dłużej i lepiej się poznać, bo przecież...Polizałem Waderę w policzek.- Ogłaszamy to, czy to będzie tymczasowy sekret? Zapytałem Maggie.

(Maggie?)

sobota, 8 marca 2014

Przeprosiny

Witam
Chciałabym wszystkich przeprosić za nieobecność. Nie miałam internetu na komputerze przez ponad miesiąc w zwiazku z czym nie mogłam dodawać opowiadań ani nawet powiadomić Was o mojej  nieobecości.
Jeszcze raz przepraszam i zapewniam, że więcej taka sytuacja nie będzie miała miejsca ;]


~ Alfa Soft

Odejście

Dzisiaj musimy pożegnać Onurix'a, wojownika.
http://th08.deviantart.net/fs71/PRE/f/2013/025/2/8/i_m_waiting_by_saiccu-d5sp8aa.png
Odchodzi za decyzją właściciela.
Żegnamy...



~ Alfa Soft

Od Ksatuki'ego CD. Cornetta ,,Miłość''

Jak tylko usłyszałem słowo ,,para" podskoczyłem z radości !!!
- Jasne ! Kocham cię ! - skoczyłem na nią . - Bo ... wiesz , możesz się nie zgodzić , ale ...
Nagle zobaczyłem jelenia w krzakach , ale Cornetta go nie zauważyła .
- To ja ... poczekaj tu . - pobiegłem w krzaki .
Słyszałem , jak nuci pod nosem ,,Ech , wystawił mnie ..." . Złapałem po cichu jelenia i ,,odczepiłem" poroże .
- Czy wyjdziesz za mnie ? - spytałem , kładąc jej pod nogi poroże .


<Cornetto ?>

Od Maggie CD od Nick`a



Zamurowało mnie. Czułam motylki w brzuchu.
Spojrzałam na Nick`a z lekko otwartym pyszczkiem.
Przez chwilę milczałam, gdy nagle się odezwałam :
- Nick, ja.. - urwałam.
- Co ty? - spytał przytulając mnie.
- No bo... Ty też mi się podobasz. Odkąd cię zobaczyłam, zakochałam się w Tobie. Znamy się krótko, nic o sobie nie wiemy. - wytłumaczyłam.
- No tak. W końcu nie potrzebnie zaprowadziłem cię na Bastion. Stracilibyśy życie, przeze mnie. - powiedział ze smutkiem w głosie.
- Bo za to, właśnie ciebie kocham. - pocałowałam namiętnie Nick`a.


<Nick?>



Od Shili c.d Kay " Spotkanie "

- Z miłą chęcią - powiedziałam z uśmiechem
Wilk również się uśmiechnął. Ruszyliśmy w drogę. Po chwili basior zatrzymał się.
- Coś się stało ? - zapytałam

< Kay ? >

Od Cornetty

Fajnie. Byłam nikim. Nikt w watasze nie zwraca na mnie uwagi. Jestem beznadziejna. Gdy prowadził am ten prywatny monolog, zobaczyłam że doszłam do lasu wiecznej zimy. Czemu by się nie położyć na śniegu i dostać hipotermii? I tak nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Zawyłam. I usłyszałam wycie.
-Kto to?- spytałam.

(Wilku, czy dokończysz?)