niedziela, 23 marca 2014

Od Gordona John'a C.D Cornetty

Popatrzałem się dookoła. "Gdzie jestem?" Pomyślałem. Spojrzałem w górę. Wysoko nademną przez dziurę przedzierał o się słońce. Ściany, były strome.
-Jak my się stąd wydostać?zaczęła chlipać Cornetta.
-Nie rycz-prychnąłem-Nienawidzę babskich łez
-Tak?! Ty nigdy nie byłeś wad era i nie wiesz, że większość jest wrażliwa
-Przymknij się!-warknąłem zdenerwowany.

<Cornetta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz