- Hej, czekaj! No wreszcie cię dogoniłem! - krzyknąłem.
- Ale ty jesteś ważnym wilkiem... a ja tylko omegą. - zesmutniała wadera.
- Nie ważne jest to, kim kto jest. Ważne co ma w sercu. - uśmiechnąłem się do Cornetty. - A z tego co widać, czy masz tam wiele dobra.
Nagle podeszła do nas Selen i kilka innych wader.
- Przepraszamy, że podsłuchiwałyśmy, ale to takie wzruszające...- powiedziała Selen.
- Chciałybyśmy zostać druhnymi. - odrzekła Amber.
- Urządziłybyśmy razem cudowny ślub! - krzyknęła Maggie.
- Tak! Już mam pomysły na stroje dla was! - krzyknęła Shelly.
- No, wiecie... mnie się nie pytajcie. Spytajcie Cornetty. - uśmiechnąłem się do wadery.
<Cornetto?>
- Ale ty jesteś ważnym wilkiem... a ja tylko omegą. - zesmutniała wadera.
- Nie ważne jest to, kim kto jest. Ważne co ma w sercu. - uśmiechnąłem się do Cornetty. - A z tego co widać, czy masz tam wiele dobra.
Nagle podeszła do nas Selen i kilka innych wader.
- Przepraszamy, że podsłuchiwałyśmy, ale to takie wzruszające...- powiedziała Selen.
- Chciałybyśmy zostać druhnymi. - odrzekła Amber.
- Urządziłybyśmy razem cudowny ślub! - krzyknęła Maggie.
- Tak! Już mam pomysły na stroje dla was! - krzyknęła Shelly.
- No, wiecie... mnie się nie pytajcie. Spytajcie Cornetty. - uśmiechnąłem się do wadery.
<Cornetto?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz