Łaziłem po jakichś terenach. Czyje były?
Nie wiem. Skąd mam to wiedzieć. Nagle usłyszałem jakiś szelest w
krzakach. Wyskoczył z nich jakiś wilk. Wyglądał, na miłego.
-Hej! Jak się nazywasz?zapytał wesoło. -A co? Książkę piszesz i tytułu Ci brak?-zapytałem oschle. -Nie-odpowiedział-Ja jestem... <Ktoś do kończy?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz