Dołączyła do nas Lissie, która została zbieraczem.
Witamy!
- Ale tu strasznie- powiedziałam
- Masz racje- powiedział. Nagle usłyszałam znajomy głos, ale go nie widziałam. Pochodził z lasu - Hej Ana- krzyknął Rabu. Z lasu wyszła Anna - H-hej- jęknęłam się zdziwiona. Przecież tam jest upiornie i ciemno, więc jak ona tam weszła i wyszła żywo? <Rabu?> |
|
-Nadczym tak rozmyślasz?-Spytałem
-Na niczym.-Spearhart dalej myślała. -Powiedz, widzę po minie.-Odparłem -No nie wiem. Nie znam cię i nie wiem czy mogę ci to powiedzieć. -Odpowiedziała Spearhart. |
|
<Spearhart?> |
-Od razu się zgodziłem, bo bardzo mi zależało.
Walczyliśmy i opadałem z sił, ale walczyłem dalej. Nigdy mi tak na niczym nie zależało. Musiałem walczyć i być silny. <Anna?> |
|
- Czy ty niczego nie rozumiesz?!- zapytałam. Blade nic nie odpowiedział-
Zgodziłabym się, ale nie mogę, bo jeśli będę miała partnera to złamię
przysięgę, a wraz z tym moje życie. Trzeba by przekonać bogów, ale to
niemożliwe
<Blade?> |
|
-No wiem, ale to nie znaczy że nie możesz mieć partnera. Błagam cię zgódź się!
<Anna?>
|
-
No bo to nie jest tak, że ja nie chcę tylko nie mogę. Chodzi o to, że
nie jestem tylko wilkiem. Mogę się przemieniać w co zechcę, ponieważ
dalą mi to matka. Gdy się rodziłam mój ojciec wezwał wszystkich bogów i
każdy mi coś podarował. Moja matka mi podarowała zmianę w co zechcę.
Urodziłam się i wychowałam w lesie Death Forest. Każdy czegoś mnie
nauczał. Lecz okazało się, że mój ojciec wezwał ich z umową. Chodziło
oto, że nigdy nie dołączę do żadnej watahy tylko będę mieszkać w mym
lesie i w wieku 15 lat jestem przeznaczona na królową bogów, bo mam się
zaręczyć z najsilniejszym władzą . A nie mogę z tobą być, bo nie jestem w
watasze, a po drugie… Sam słyszałeś. A jeśli dołączę do watahy i będę z
tobą to zerwę umowę tak jak i moje życie. I nie przemienię się w ducha,
lecz po prostu mnie nie będzie. Bardzo chcę z tobą być, ale już znasz
całą historię- powiedziałam, a za mną stali wszyscy bogowie.-
rozumiesz?- spytałam
<Blade?> |
|
Nudziłam się więc postanowiłam się przejść. Poszłam na łąkę. Zauważyłam basiora. Postanowiłam się przywitać.
- Cześć jestem Shila - powiedziałam
- A ja Rabushi - powiedział < Rabushi ? > |
- Chciałabym ale... ale nie mogę- powiedziałam smutno i spuściłam łeb
- Czemu?- zapytał smutny Blade
- Muszę ci opowiedzieć całą historię, bo tego nie da się opowiedzieć w dwóch, trzech zdaniach. Obiecujesz, że nikomu nie powiesz? To dla mnie bardzo ważne <Blade? Przykro mi, ale nie mogę> |
||
Poszedłem do Anny i zapytałem się jej.
-Chcesz być moją partnerką?
<Anna?>
|
|
- Wiesz dajmy sobie spokój ok?- zapytałam
- Ok - Chodź popływajmy- poszliśmy do najbliższego jeziorka i wskoczyliśmy do wody. Po jakimś czasie usiedliśmy przy drzewie i oglądaliśmy zachód słońca. Mnie to za bardzo nie interesowało. Chciałam tylko wskoczyć na drzewo i poszaleć. <Blade?> |
|
-No dobrze. -Powiedziałem
-A kiedy możesz? -Zapytała się Anna -Mogę jutro. -Oki. -Mam jedno pytanko. -Powiedziałem patrząc jej prosto w oczy. -Jak ma na imię? |
-A przemyślisz to?
-No dobra, ale szanse są małe. -Oki. -Prawie ją pocałowałem. -To do jutra. Tylko gdzie? -Może u mnie w jaskini o 9:00??? -Oki -Następnego dnia. -... <Anna?> |
||
- No dobrze- powiedziałam patrząc na Samanti i Blade'a. - Dam radę sama - powiedziałam.
- Spox.- poczułam motyle w brzuchu - Wiesz jesteś przystojny- wyrwało mi się. Szybko zakryłam pysk łapą i wyszłam z jaskini - ,,Co to miało być?"- pomyślałam <Blade?> |
|
- No dobrze- powiedziałam patrząc na Samanti i Blade'a. - Dam radę sama - powiedziałam.
- Spox.- poczułam motyle w brzuchu - Wiesz jesteś przystojny- wyrwało mi się. Szybko zakryłam pysk łapą i wyszłam z jaskini - ,,Co to miało być?"- pomyślałam <Blade?> |
|
-Przepraszam. Nie jestem gotowy żeby
zajmować się szczeniakami. Wyrywała mi się i cały czas próbowała uciec.
Nie umiałem jej zatrzymać. Po prostu do tego nie dojrzałem żeby
opiekować się szczeniaczkami. Wybaczysz mi??
<Anna?> |
||
-No jasne! -Krzyknąłem mimo że nie wiedziałem co mam robić z tym szczeniakiem.
-A mógłbym to zrobić jutro? Dzisiaj mam jeszcze wiele do zrobienia
-Dobra. -Odpowiedziała wilczyca Następnego dnia gdy wstałem poszłem do Anny. Zapytałem się jej czy powie mi co mam dokładnie zrobić. -........ <Anna?> |
-Okey. -Powiedziałem
Po drodze pogadaliśmy o ulubionych kolorach, porach roku i innych rzeczach. Kiedy już się wystarczająco długo przeszliśmy to poszliśmy do jej jaskini. Wilczyca zapytała się mnie. -.... <Anna> |
||
-Jestem Blade. A ty? -Zapytałem wilczyce patrząc jej prosto w oczy
-Jestem Anna -Odpowiedziała wilczyca. -A mogłabyś już ze mnie zejść? -Spytałem wilczyce z bólem. Próbowałem tego nie pokazywać. -Oh. Przepraszam -Powiedziała wilczyca i ze mnie zeszła. -Jak dołączyłaś do tej watahy? -Spytałem wilczyce.
<Anna?>
|
- No bo się wszystkiego boje -
powiedziałam i odwróciłam się do basior plecami - Tak wszystkie watahy
jakie odwiedziłam mnie odrzucały z tego powodu
Próbowałam powstrzymać łzy...
< Soft ? > |