"Pięknie! Ja w szachy grać nie umiem, a ten psychopata nas uwięzi!" - pomyślałam.
- No dalej! - krzyknął Bastion.
- Co teraz? - szeptnęłam do Nick`a, po czym pierwsze pionki ruszyły się
do przodu, a następne (od Bastiona) tuż po nas. Przypomniało mi się, że
ja - dama - jestem najsilniejszym pionkiem.
~~~~~~~~~~
Przegrywaliśmy. Byłam załamana. Nagle Nick posunął się do przodu o 2
pola, aby zaatakować 2-óch żołnierzy. Bastion zaśmiał się szatańsko.
Pokazał łapą kierunek na mnie. Jego pionki ruszyły w moją stronę. Nasi
bronili mnie, ale przeciwnicy pozbijali wszystkie. Zostałam sama, gdy
Nick głośno zawołał :
- A ja?! Atakujcie mnie! - krzyknął. Po tych słowach wrogowie ruszyli w
jego stronę. Okrążyli go z każdej strony. Nie mógł nigdzie wykonać
ruchu.
- Szach mat! Hahahaha! - zaśmiał się Bastion.
- Nie! - krzyknęłam i posunęłam się do niego. - Oszukiwałeś!
- Ja?! Widać, że nie umiecie grać w szachy, a co dopiero nie znacie zasad! - Posunął się o kratkę dalej.
- Nie znamy? A kto jest najsilniejszym pionkiem w grze? - spytałam szykując się do zbicia.
- Oczywiście, że król! Pff... - zasapał.
Przeskoczyłam na E7, tam stał król lodowych pionków. Bastion upadł na lód.
- Hetman! - krzyknął Bastion. - Atakujcie go!
Wszelkie lodowe pionki ruszyły w moją stronę (po raz kolejny). Skoczek
szykował się do zaatakowania mnie, ale ja szybko przesunęłam się o 2
kroki dalej.
Po chwili pozbijałam wszystkie pionki przeciwnika.
- OSZUŚCI!!! - ryknął Bastion rozwścieczony wstając.Cała szachownica
zaczęła się zapadać. Zakłopotana nie zauważyłam, że lodowa ziemia
zapadła się pode mną. Chwyciłam się lodu, po czym spadłam do ciemnej
dziury.
Nick? Pomocy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz