Wędrowałam przez góry wolf dream, aż
zawędrowałam do podnóża Góry Superiora. Szlam prosto przez siebie. Już
dawno chorowałam na tarczka, ale nie mówiłam nikomu, bo byłam przecież
mało znaczącą omegą. Moje napuchniętę łapy sprawiały, że wspinaczka była
prawie niemożliwa. Zdeterminowana, chciałam się zabić. Gdy weszłam na
szczyt, wyobraziłam sobie, że mam skrzydła. Nie chciałam dłużej być
poniżana. Skoczyłam. Obudziłam się na ziemi. Nie mogłam się ruszyć, więc
nie widziałam rozległości moich ran. Zawyłam, wołając na pomoc. Za parę
godzin czeka mnie śmierć.
(może ktoś pomoże)
(może ktoś pomoże)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz