-Co ty tu tobisz? Zapytałem.
-j.ja...Wyjąkała wadera.
-przynajmniej powiedz jak się nazywasz. zapytam zus śmiechem
-jestem Maggie. A ty?
- ja jestem Nick.podałem jej łapę.
- A co ty tu robisz? Zapytala Maggie już z wiekszym przekonaniem.
- Mieszkam tu! Ale od niedawna.Zamruczałem pod nosem.
- Czemu mnie tu przeniosłeś?
- Bo na dwotrze zamieć. Powiedziałem i pokazałem na wyjście. Na polanie szalał śnieg.
-Jak ty tu sobie radzisz? Zapytała Maggie
spoglądając na mnie z ukosa.
Ja wyskoczyłem z jaskini. A gdy dotknołem podłoża śnieg ustąpił wielkiemu lodowisku.
- Choć! Chyba lubisz śnieg! Krzyknąłem i zaczołem się ślizgać. Ona wyskoczyła na lód i pojechała za mną...
[Maggie? Sorry że zwlekałem. Nie mialem weny;-)
-przynajmniej powiedz jak się nazywasz. zapytam zus śmiechem
-jestem Maggie. A ty?
- ja jestem Nick.podałem jej łapę.
- A co ty tu robisz? Zapytala Maggie już z wiekszym przekonaniem.
- Mieszkam tu! Ale od niedawna.Zamruczałem pod nosem.
- Czemu mnie tu przeniosłeś?
- Bo na dwotrze zamieć. Powiedziałem i pokazałem na wyjście. Na polanie szalał śnieg.
-Jak ty tu sobie radzisz? Zapytała Maggie
spoglądając na mnie z ukosa.
Ja wyskoczyłem z jaskini. A gdy dotknołem podłoża śnieg ustąpił wielkiemu lodowisku.
- Choć! Chyba lubisz śnieg! Krzyknąłem i zaczołem się ślizgać. Ona wyskoczyła na lód i pojechała za mną...
[Maggie? Sorry że zwlekałem. Nie mialem weny;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz