Obudziłam się w ciemnym "pomieszczeniu".
Otworzyłam oczy i podniosłam się. Nie czułam łap, miałam je strasznie
zdrętwiałe. Porozglądałam się na wszystkie strony, lecz nic nie było
widać. Capnęłam łapą Nick`a, ale ten nawet nie drgnął. Usiadłam przy nim
i myślałam - "Gdzie my jesteśmy? Co się z nami stanie?". Gdy nagle
wielka przestrzeń rozświetliła się blaskami białego światła. Pojawiły
się ogromne złote posągi, a z ziemi wyrosły rzeźby pegazów, gryfów, lwów
i wiele, wiele innych zwierząt. Wszystko było ozdobione złotem i
srebrem. Drogocennymi kamieniami i brylantami. Nagle wszystko znikło, a
ponownie pojawiła się ciemność. Znów coś mi błysnęło w oczy. Upadłam na
ziemię czując lekki ból.
Nick?
Nick?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz