sobota, 26 października 2013

Anna C.D Soft

Soft zaczął jeść. Ja za nim z tyłu też przystąpiłam do uczty. Nagle zobaczyłam wielkiego wilka, z czerwonymi oczami i pianą w pysku. Nie ruszałam się. Zbliżał się do Soft’a, z ostrymi pazurami. Widziałam w nich jad. Był już blisko Soft’a. Basior nic nie wiedział. Nieznany wilk już się zamachnął i chciał zabić Soft’a. Nie mogłam na to pozwolić, bo to mój jedyny normalny przyjaciel. Jeszcze nigdy się nie zaprzyjaźniłam w wilkiem takim jak ja. W ostatniej sekundzie skoczyłam na tego wilka i go zabiłam jednym draśnięciem w serce. Jednak on też mnie drasnął. Leżałam nie przytomna, lecz czułam jak jad we mnie jest i zabija mnie. Ja się jednak nie poddawałam i próbowałam to zwyciężyć.
- ,,Soft wezwij bogów”- pomyślałam

<Soft?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz