Otarłem łzy przyjaciółki. Uśmiechnąłem się do niej. Później zwróciłem się do wilka.
-Wynoś się z tąd!- Wrzasnąłem pokazując zęby
Basior uczynił to samo. Skoczył na mnie wbijając zęby w mój kark. Odepchnałem go i po krótkiej walce wykurzyłem go z mojej jaskini. Później zwróciłem się do Moon.
-Nic Ci nie jest?- Powiedziałem- kto to był?
<Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz