Siedziałam samotnie na łące. Jak zawsze... czułam się nieswojo... inna.
Było pięknie... cicho. Jednak czegoś mi brakowało... Usłyszałam szelest.
Szybko zmieniłam się w smoka. Zobaczyłam wilka. Nie znam jeszcze z tej
watahy wszystkich więc nie wiedziałam kto to. Zostałam jednak w postaci
smoka na wszelki wypadek.
< Dokończy ktoś ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz