niedziela, 27 października 2013

Moon do Shily

Zobaczyłam smutną siedzącą samotnie waderę. Podeszłam do niej i usiadłam.
- Cześć jestem Moon - powiedziałam z uśmiechem
- A ja Shila - powiedziała cicho wadera
- Co tu robisz sama ? - zapytałam
- Siedzę
- Dlaczego sama ?
- A z kim... nie znam tu nikogo... - powiedziała kładąc się na trawie... Chciała płakać lecz próbowała zatrzymać łzy to było widać
Usłyszałam szelest. Szybko wstałam i osłoniłam Shilę. Z za krzaków wyłonił się czarny wilk. Rzucił się na mnie. Wziął mnie za kark i rzucił na drzewo. Upadłam nieprzytomna...

< Shila ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz